Nadziany batat

Moje skojarzenia nadzwyczaj często, w pierwszej chwili, wydają się niezbyt zrozumiałe. Po tym jak powiem coś, co według mnie jest bardzo zabawne i cała dumna jestem z tego, że podzieliłam się tym ze światem, nierzadko już prawie płaczę ze śmiechu (bo jestem z tych, co to śmieją się z własnych żartów), mój współrozmówca natomiast, zamiast podzielać moją reakcję, robi minę w stylu:”Do czego pijesz?”. A ja już wiem, że niezbyt mi się udało go rozbawić 😉

Tym razem, zanim wyskoczę jak Filip z konopii ze swoim „bardzo” śmiesznym skojarzeniem, pospieszę z krótkim wyjaśnieniem, o co kaman.

Pomyślałam o tym, by popatrzeć na słowo nadziany, nie w znaczeniu „nadziewany”, a raczej „bogaty”. Szczególnie, że batat jest wyjątkowy pod względem bogactwa wartości odżywczych i witamin szczególnie B6, C, E. Nie mogąc już dłużej opierać się pokusie ujawnienia mojego arcy-rozbawiającego zdania, powiem:

„Ale z tego batata gruba ryba”.

No, mi się podoba to zdanie 😛 Nawet się śmieję w tej chwili 😀

Batat prawdziwie nadziany samymi dobrociami. Może to być posiłek w pełni wegański, jeśli zrezygnujecie z mięsa. Ja może nie jestem jego wielką przeciwniczką, ale w moim jadłospisie wcale nie musi ono gościć codziennie, zatem polecam tego „nadzianego kolesia” zarówno solo jak i w towarzstwie.

Składniki:

• 4 bataty
• 1 łyżka oliwy
• 2 szalotki
• 1 cebula
• 3 ząbki czosnku
• 100g czerwonej soczewicy
• 100g kaszy gryczanej
• 1 papryczka chilli
• 1 łyżeczka kuminu
• 1 pęczek natki pietruszki
• 1 łyżeczka curry
• 1 brokuł
• 1 czerwona papryka
• 1 warzywna kostka bulionowa

Sos:

• 60 ml tahini
• 15 ml octu balsamicznego
• 10 ml sosu sojowego

Mięso:

• 500g filetu indyka
• pół pora
• 1 marchewka
• pół kostki bulionowej
• 1 łyżka koperku
• 50 ml śmietanki 30%

Sposób przgotowania:

W pierwszej kolejności przygotowałam mięso. Pokroiłam na cieńsze plastry i rozbiłam tłuczkien do grubości około 1 cm. Przyprawiłam je solą i pieprzen i obtoczyłam w mące. Na patelnię wlałam 2 łyżki oliwy i zrumieniłam kotlety z dwóch stron, a gotowe odłożyłam na telerz.

Zagotowałam w garnku szklankę wody, dodałam kostkę bulionową, pokrojone w kostkę marchewkę i pół pora oraz śmietankę. Gotowałam przez 10 min. pod przykryciem. Następnie wrzuciłam usmażone kotlety i gotowałam 15 min od czasu do czasu przewracając mięso.

Wartość odżywcza na 1 porcję (170g):

Piekarnik nastawiłam na temperaturę 200°C. Ponacinałam bataty w kilku miejscach i zawinęłam je folią aluminiową. Włożyłam je do nagrzanego piekarnika na 45 min, po 20 minutach przewróciłam je na drugą stronę i piekłam kolejne 25 min. aż były miękkie w środku.

W międzyczasie przygotowałam farsz. Ugotowałam kaszę w wodzie z solą.
Do woka wlałam 1 łyżkę oliwy. Podsmażyłam pokrojoną w kostkę cebulę, następnie dodałam szalotkę, czosnek, a kiedy zmiękły, dodałam pokrojoną w kosteczkę paprykę i przyprawy. Dodałam 200 ml wody i wrzuciłam soczewicę i pół kostki bulionowej. Posoliłam i wymieszałam wszystkie składniki. Po 5 minutach dodałam rozdrobnionego brokuła. Na koniec dodałam ugotowaną kaszę i połączyłam ją ze skłądnikami z woka.

Pozostałą część brokuła ugotowałam na parze.

Przygotowałam sos: wymieszałam wszystkie składniki.

Po upieczeniu batata za pomocą dwóch łyżeczek wydrążyłam środek i przełożyłam go do miski. Starałam się zachować kształt słodkiego ziemniaka. W wydrążone miejsce włożyłam farsz. Polałam batata sosem i posypałam szczypiorkiem.

Wartość kaloryczna na 1 batata (600g)