Witam ponownie na moim blogu po długaśnej przerwie. Wiele czynników złożyło się na tę moją długą nieobecność, ale teraz nie o tym 😛 Z okazji moich urodzin postanowiłam przerwać ten marazm i ruszyć z reaktywacją mojego bloga 😀 Nie wiem, jak wy, ale ja tam się cieszę 😉
Mowa dziś o sałatce. Jest to danie niezwykle wdzięczne, gdyż zwykle rodzaj składników zależy tylko od tego, co mamy w lodówce 😀 Zatem, nie marnując jedzenia, (co niestety czasem jeszcze mi się zdarza i za każdym razem ubolewam nad tym ogromnie) możemy zjeść coś zdrowego.
Bardzo popularne jest obecnie dodawanie do sałatek składników bogatych w białko lub też różnego rodzaju kasz, aby taka sałatka była nie tylko dodatkiem do posiłku, ale żeby również mogła stanowić samodzielne danie. Tak też było i w tym przypadku.
Bardzo spodobał mi się pomysł podpatrzony u Agnieszki Mielczarek, czyli dodawanie do dressingów owoców, w tym wypadku truskawek. Sos staje się wtedy bardziej letni, orzeźwiający, ale też bardziej kwaśny. Polecam sprawdzić smak samego dressingu przed dodaniem go do sałatki właśne pod tym kątem, być może okaże się, że ktoś wolałby troszkę słodszą wersję.
Oficjalnie lato jeszcze się nie skończyło, więc może ktoś skusi się jeszcze na taki truskawkowy smak w geście pożegnania ciepłych dni. Odtąd pozostanie nam już zgodnie ruszyć w kierunku dyń, papryk i imbirów, a następnie, zawinąwszy się w ciepły koc, zjeść rozgrzewające danie, uwieczniwszy to wcześniej foteczką w klimacie „instagramowej jesieniary” 😛 Swoją drogą dlaczego nie, jeśli ma nam to dać pocieszenie i siłę na przetrwanie zapewne bezśnieżnej zimy.
A oto, co znalazło się w mojej sałatce (dla 2 osób):
– rukola 30g
– ugotowane buraki 150g
– przysmażona ½ cukinii
– przysmażony por (ok 8 cm)
– czerwona cebula
– pół kalarepki
– suszona morela (6 szt.)
– orzechy laskowe
– ser halloumi przysmażony na patelni
– granat
Dressing:
– 7 średnich truskawek (świeżych lub mrożonych)
– sok wyciśnięty z 1 cytryny
– 6 łyżek oleju rzepakowego
– 1 łyżka miodu
– bazylia
– sól
– pieprz
Sposób przygotowania:
Na początku przysmażyłam pora (ok 2 min.) następnie dodałam cukinię porkojoną w półksiężyce i przysmażałam razem, aż cukinia zmiękła.
Składniki układałam warstwowo na półmisku w kolejności takiej, jak zapisałam w sekcji składników.
Do przygotowania dressingu użyłam blendera. Zmiksowałam wszystko na gładką masę.
Ser halloumi pokroiłam na plasterki (ok. 5 mm grubości) i przysmażyłam je na suchej patelni aż się zarumieniły i ułożyłam na sałatce.
Na koniec posypałam ziarenkami granatu i gotowe!